Z zewnątrz przypomina mi grecką tawernę. Pobielone ściany, ascetyczne logo. W środku dwie niewielkie sale, stary dywan, każdy mebel wydaje się być z innej parafii. Z okna podziwiać można sąsiednią kamienicę. Na parterze mieszka rudy spaniel, na pierwszym piętrze uroczy kot.
W Satori czeka na nas bardzo krótka karta: ciasta, makarony, sałatki i zupy.
Jedzenie świeże, pyszne, w dobrych cenach (zupa 8 zł, sałatka 14-16 zł, makaron 16-18 zł).
My trafiliśmy m.in. na Zupę marchewkowo-pomarańczową z imbirem (poezja!):
oraz na Sałatkę Bałkańską:
Zaglądnijcie na ich Facebooka, organizują m.in. wieczory tanga argentyńskiego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz